Fake news i dezinformacja

Fakt czy fake? Jak nie dać sobą manipulować w sieci 

Mają przykuwać uwagę, wywoływać silne emocje, a w skrajnych przypadkach siać niepokój i nastawiać przeciwko określonej osobie lub grupie. Walka z fake newsami to w dobie cyfryzacji jedno z największych wyzwań, z jakim muszą się mierzyć państwa demokratyczne. 

Każdy z nas, korzystając z Internetu, niemal codziennie natrafia na fake newsy, ale nie każdy jest w stanie rozpoznać, że ma do czynienia z fałszywą informacją. Z badania „Dobrostan cyfrowy Polaków 2024” wynika, że aż 35 proc. Polaków ma z tym problem.  

Fake newsy to jedno z najbardziej niebezpiecznych zjawisk, na które narażeni są użytkownicy sieci. Niebezpieczne nie tylko dlatego, że w ten sposób są rozpowszechniane nieprawdziwe informacje o świecie, ale przede wszystkim dlatego, że spreparowane wiadomości mają na celu manipulowanie nami – naszymi emocjami, ocenami a docelowo wyborami, np. konsumenckimi. 

Manipulacja emocjami i wyborami

Fake newsy są także narzędziem propagandy, polaryzują społeczeństwo, sieją strach i wywołują agresję zarówno wobec jednostek, jak i większych grup. 

Warto pamiętać, że fake newsy to już nie tylko wiadomości pisane. To również filmy przedstawiające sławnych ludzi, którzy wydają się mówić i robić rzeczy, których nigdy nie mówili ani nie robili. Nawet dorośli mogą mieć problemy z oceną prawdziwości i wiarygodności informacji.  

Niestety, odbiorcami nieprawdziwych informacji, fałszywych zdjęć i filmików są w ogromnej mierze najmłodsi. Ta grupa społeczna, która – jak pokazuje nasz raport – jest szczególnie wystawiona na oddziaływanie fake newsów, bo czerpie informacje o świecie głównie z mediów społecznościowych (aż 73 proc. osób pomiędzy 18 a 26 rokiem życia) i portali internetowych (57 proc.). 

Co charakterystyczne, papierowa prasa, która dla pokolenia ich rodziców i dziadków była podstawowym źródłem informacji, jest nim już tylko dla 7 proc. młodych dorosłych. 

Wydaje się więc, że to właśnie najmłodsi, a więc ci, którzy mają ograniczoną  jeszcze wiedzę o świecie i niewystarczającą umiejętność krytycznego myślenia, mogą mieć problemy z odróżnieniem prawdy od fałszu. Jednak oni sami – co wykazał nasz raport – są przekonani, że w sieci nie dają się nabrać. Aż 78 proc. osób pomiędzy 18 a 26 rokiem życia uważa, że świetnie rozpoznaje fake newsy. Takiej pewności nie mają natomiast nastolatkowie (12-17 lat) oraz dorośli (do 65 roku życia). 

Pewność siebie młodych dorosłych w rozpoznawaniu fake newsów

Czy tak jest rzeczywiście, czy młodym dorosłym jedynie tak się wydaje? Z jednej strony, to oni mają większe doświadczenie w korzystaniu z Internetu, co może dawać im (złudne) poczucie pewności siebie. 

Z drugiej strony młodzi mogą po prostu nie dostrzegać zaawansowanych technik manipulacji. To – powiedzmy, jest lekko aroganckie – lekceważenie zagrożenia może prowadzić do przekonania o odporności na oszustwa i w przyszłości stać się słabą stroną tego pokolenia. 

Rola edukacji w walce z fake newsami

Problemem jest także to, że choć większość z nas twierdzi, że wie, czym są fake newsy, nie korzystamy z narzędzi do weryfikacji informacji online.  To oznacza potrzebę położenia większego nacisku na edukację w zakresie rozpoznawania tego typu informacji w internecie.  

Wyzwaniem jest, jak wyposażyć młodych ludzi  w umiejętność krytycznego przyglądania się faktom i odróżniania ich od opinii. W tym celu nauczyciele mogą zachęcać uczniów do szukania potwierdzenia informacji znalezionej w mediach społecznościowych w innych wiarygodnych źródłach, sprawdzać kim jest autor informacji, czy jest specjalistą w danej dziedzinie. Ponadto warto zwracać uwagę młodzieży na to, czym różni się fakt od opinii, oraz dlaczego tak ważna jest możliwość odróżnienia prawdziwej od nieprawdziwej informacji.